Pewien baca wybrał się na wakacje na sawannę. Po powrocie spotka się ze swoim kolegą i ten go wypytuje:
– Baco, no opowiadaj co ty ciekawego na tej sawannie widział?
– Kolego mój drogi a wyobraź sobie, że widziałem antylopę.
– Łooo, naprawdę, baco opowiadaj jak wygląda.
– No kolego drogi antylopa jest jak koń, tylko szybciej biega.
– Baco a co jeszcze widziałeś? dopytuje kolega.
– A wyobraź sobie, że zebrę widziałem.
– Wow wow wow, naprawdę, a jak taka zebra wygląda?
– Drogi kolego zebra to jak koń tylko ma biało czarne paski.
– A poza antylopą i zebrą coś jeszcze widziałeś? – dopytuje ciekawski kolega.
– Wyobraź sobie Kolego, że krokodyla widziałem.
– Krokodyla, a jak wyglądał baco jak?
– I widzisz kolego, tutaj jest problem. Do końca nie wiem jak on wyglądał, bo do konia to on w żadnej sposób nie był podobny.
Spokojny lot
Samolot wystartował. Pasażerowie zmierzają na upragnione wakacje. Po chwili, pasażerowie słyszą głos kapitana w głośnikach:
– Panie i Panowie, mamy piękny dzień, pogoda jest bardzo dobra, niebo bezchmurne. Witam na pokładzie samolotu i życzę przyjemnego logu i… AAAAAAAAaaaaaaa!!!!!…
Po kilku chwilach ciszy, ponownie odzywa się kapitan:
– Panie i Panowie, bardzo przepraszam. Wylałem sobie gorącą kawę na spodnie. Powinniście zobaczyć przód moich spodni.
Pod nosem odzywa się jeden z pasażerów:
– To pewnie nic w porównaniu z tyłem moich…
Pokaż inny dowcip