Dowcipna żona

Mężczyzna po ciężkim dniu w pracy, gadzie nie miał czasu nawet iść do toalety, wraca do domu i od razu idzie do toalety.

Siada na kibelku.

Żona krząta się po domu i nagle słyszy stękanie dochodzące z toalety, w której jest jej mąż.

Myśli sobie:

– Drań wszedł, nawet się nie przywitał, tylko od razu czmych do toalety. To ja mu teraz zrobię kawał.

Postanawia zgasić mu światło.

Po chwili z toalety słychać przerażający krzyk mężczyzny:

Po chwili z kibla słychać krzyk:

– Aaaaaaaaa, o cholera, ratunku!!

Przerażona żona otwiera drzwi i zapala światło.

Na co mąż uspokaja oddech i z ulgą mówi:

– Ufffff… Myślałem, że mi oczy pękły od tego stękania…



Poprosiła męża o pomoc

Żona młodego informatyka wyprawia urodziny i prosi męża:

– Czy mógłbyś mi troszeczkę pomóc?

– Co mam zrobić? – dopytuje mąż.

– Napisz proszę na torcie: „Wszystkiego najlepszego!” – prosi żona.

– Nie ma sprawy! – odpowiada mąż.

Mąż poszedł do swojego pokoju.

Siedzi tam 10 minut, 20 minut…

Mija pół godziny.

W końcu żona pyta:

– Kochanie jak idzie? Skończyłeś już?

Na to zmieszany mąż odpowiada:

– Niestety jeszcze nie… Tort nie mieści się do drukarki.

Pokaż inny dowcip