Starszy Pan wybrał się do Warszawy swoim maluszkiem.
Maluszek już wiekowy.
Trochę pordzewiały.
Generalnie wygląda tak jakby miał się zaraz rozpaść.
Zaparkował na ul. Wiejskiej w Warszawie.
Podbiega do niego ochroniarz w garniturze.
– Uciekaj stąd. Tu jest sejm. Tu chodzą posłowie, senatorowie i prezydent!
Dziadek odpowiada spokojnie:
– Nie boję się, mam alarm!
Poranne problemy
Spotyka się starszych panów i opowiadają o swoich problemach.
Staszek.
Chłopaki przesypiam całą noc.
Wstaję o 5, o 6 idę siku i… nie mogę.
Musiałem zapisać się do urologa.
Heniek.
Ja też śpię twardo całą noc.
Wstaję o 5, o 6 sikam jak wóz strażacki.
Bez problemów problemów.
O 7 mam problem z dwójką.
Musiałem iść do proktologa.
Tadeusz.
Ja też śpię jak kamień całą noc.
O 6 sikam bez problemu, o 7 dwójeczka, tylko budzę się po 8…
Pokaż inny dowcip