Błędne koło

Janek i Piotrek spotkali się na kawie i zaczęli rozmawiać o swoich finansach.

– Słuchaj, ostatnio złożyłem wniosek o kredyt w banku. Poprosili mnie o zabezpieczenie kredytu, więc zostawiłem tam swoje auto – powiedział Janek.

– No i co, dostałeś ten kredyt? – zapytał Piotrek.

– Tak, ale teraz muszę spłacać kredyt, żeby odzyskać auto, a bez auta nie mogę dojechać do pracy, żeby zarobić na spłatę kredytu!

– To brzmi jak błędne koło.

– Właśnie! A najgorsze jest to, że pracuję w tym banku… więc płacę sobie samemu za możliwość dojeżdżania do pracy…



Duży kredyt

Klient: Dzień dobry, chciałbym zaciągnąć kredyt.

Doradca kredytowy: Oczywiście, chętnie pomogę. Jaką kwotę by Pan chciał pożyczyć?

Klient: Chciałbym pożyczyć milion złotych.

Doradca kredytowy: Rozumiem. Na jaki okres czasu chciałby Pan zaciągnąć ten kredyt?

Klient: Tak na 100 lat.

Doradca kredytowy: 100 lat? To dosyć nietypowy okres spłaty kredytu. Mogę zapytać, dlaczego aż na tak długo?

Klient: Och, to proste. Chcę być pierwszą osobą w rodzinie, która zostawi po sobie spadek!

Pokaż inny dowcip