Tomek, świeżo po szkoleniu, wracał do pracy w doskonałym nastroju.
Słuchał muzyki, uśmiechał się, naprawdę cieszył się podróżą.
Nagle, jego spokojną jazdę zakłócił błysk flesza.
Zaskoczony, zobaczył za sobą fotoradar i zerknął na prędkościomierz – jechał zaledwie 50 km/h.
Zaintrygowany, zawrócił i przejechał obok radaru z prędkością 30 km/h – znów błysk.
Uśmiechnięty, postanowił spróbować jeszcze raz, tym razem jadąc 10 km/h i z uśmiechem na twarzy.
I znowu błysk.
Rozbawiony, opowiedział o tym w pracy i w domu, bawiąc wszystkich.
Dwa tygodnie później, gdy już wszyscy zapomnieli o incydencie, otrzymał list z Poczty Polskiej.
Zdziwiony, otworzył go i znalazł w środku trzy mandaty po 100 zł każdy – za jazdę bez zapiętych pasów.
Lekcja muzyki
We Włoszech, na Sycylii, młoda adeptka muzyki przybywa na swoją inaugurującą lekcję skrzypiec.
Nauczyciel, podchodząc, dostrzega w jej futerale nie instrument, ale ciężki łom.
– Co to ma być? – pyta zdumiony.
Dziewczynka, uświadamiając sobie pomyłkę, wykrzykuje zaniepokojona:
– O rety! To oznacza, że mój tata teraz zamiast łomu zabrał ze sobą moje skrzypce na spotkanie z przyjaciółmi w banku!
Pokaż inny dowcip