Jasiu, oczekując świąt, ale nie mając zbyt wiele w domu, postanawia napisać list do Świętego Mikołaja:
„Szanowny Święty Mikołaju, nasza sytuacja finansowa nie jest najlepsza, ale marzę o zestawie klocków Lego, piłce nożnej i elektrycznym pociągu na gwiazdkę.”
Pracownicy pocztowi, niepewni co zrobić z listem bez adresu Mikołaja, postanawiają go przeczytać.
Z wzruszenia historią Jasia, zdecydowali się spełnić jego życzenia w miarę swoich możliwości finansowych.
Kupują dla niego piłkę i klocki Lego, ale na pociąg już brakuje środków.
Po pewnym czasie, na pocztę przychodzi odpowiedź od Jasia. Pracownicy czytają:
„Kochany Mikołaju, bardzo dziękuję za cudowne prezenty. Szkoda tylko, że te jędze z poczty mój pociąg zabrały.”
Matka jest tylko jedna…
Nauczycielka kazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
– No dzieci przeczytajcie co napisaliście – może zaczniemy od Małgosi.
– Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
– Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
– Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
– Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
– Jasiu a ty, co napisałeś?
– W domu impreza, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
Pokaż inny dowcip