Żona wraca do domu, rozbiera się z kurtki i zmienia obuwie, jak w każdym polskim domu.
Wchodzi do kuchni, siada przy stole.
Mąż w tym czasie robi herbatę.
– Zrobić i tobie, kochanie? – pyta żonę.
– Poproszę – odpowiada żona.
Po chwili ciszy mąż stawia herbaty na stole, a żona, patrząc mu głęboko w oczy, pyta:
– Kochanie, co byś zrobił, gdybyś wygrał w Totolotka?
Mąż się chwilę zastanawia i odpowiada:
– Podzieliłbym wygraną na pół, wziął swoją połowę, zostawił cię i sam wyruszył w świat.
Żona przez chwilę patrzy na męża, po czym spokojnym tonem odpowiada:
– Ok, to masz tutaj połowę mojej wygranej, i w drogę… – kładąc 8 zł na kuchennym stole.
Sylwester
Sylwester, rzecz dzieje się w szpitalu na ostrym dyżurze.
Wchodzi lekarz dyżurny i pyta:
– Co tu się dzieje? Był jakiś wypadek? Dlaczego mamy tylu pacjentów ze stłuczeniami głowy?
Podchodzi do jednego z pacjentów i dopytuje:
– Co się Panu stało?
– To od wałka… – odpowiada pacjent.
– A Panu co się stało? – dopytuje lekarz.
– Ja też dostałem wałkiem – odpowiada drugi pacjent.
– A Pan, czy Pan też dostał wałkiem?
– Tak, Panie doktorze, też dostałem wałkiem – odpowiada trzeci pacjent.
– Czy to jakaś epidemia? Wyjaśni mi to ktoś? – pyta zdezorientowany lekarz.
– Nie, panie doktorze, to nie epidemia. – odpowiada pielęgniarka i dodaje – Jeden z Panów chciał uciec od żony i wmieszał się w tłum na Starym Rynku.
Pokaż inny dowcip