Sylwester, rzecz dzieje się w szpitalu na ostrym dyżurze.
Wchodzi lekarz dyżurny i pyta:
– Co tu się dzieje? Był jakiś wypadek? Dlaczego mamy tylu pacjentów ze stłuczeniami głowy?
Podchodzi do jednego z pacjentów i dopytuje:
– Co się Panu stało?
– To od wałka… – odpowiada pacjent.
– A Panu co się stało? – dopytuje lekarz.
– Ja też dostałem wałkiem – odpowiada drugi pacjent.
– A Pan, czy Pan też dostał wałkiem?
– Tak, Panie doktorze, też dostałem wałkiem – odpowiada trzeci pacjent.
– Czy to jakaś epidemia? Wyjaśni mi to ktoś? – pyta zdezorientowany lekarz.
– Nie, panie doktorze, to nie epidemia. – odpowiada pielęgniarka i dodaje – Jeden z Panów chciał uciec od żony i wmieszał się w tłum na Starym Rynku.
Co ich łączy
Na plaży na kocyku osłonięci parawanem z trzech stron leżą dwa opalone ciała – małżeństwo.
Mężczyzna znany lekarz z centrum Polski, kobieta wykładowca na Uniwersytecie.
W pewnym momencie obok parawanu przechodzi zgrabna, pięknie opalona brunetka z długimi nogami.
Oczy zarówno mężczyzny jak i kobiety równocześnie skierowały się w stronę dziewczyny, która na ten widok kokieteryjnie uśmiechnęła się patrząc na pana doktora
– Kto to? – pyta po chwili żona.
– Hmm, kochanie… – mężczyzna spojrzał odruchowo w górę i dokończył zdanie – łączą nas tylko sprawy zawodowe.
– Masz na myśli jej zawód czy własny? – spytała z przekąsem żona.
Pokaż inny dowcip