O dzieciach 1

Świąteczne marzenia

Podczas weekendowego pobytu u dziadków, przed nadchodzącymi świętami, dwaj bracia przygotowywali się do wieczornej modlitwy.

Ich głęboko wierząca babcia zachęciła ich, aby modlili się na kolanach przy swoich łóżkach.

Kiedy rozpoczęli, młodszy brat zaczął wołać na cały głos:

– Proszę o nową deskorolkę, zestaw klocków, tablet…

– Starszy, zaskoczony głośną modlitwą, pochylił się nad młodszym i szepnął:

– Po co tak krzyczysz? Przecież Pan Bóg nie jest niesłyszący.

Na to młodszy odpowiedział:

– Wiem, że Bóg słyszy, ale chciałem, żeby babcia też usłyszała…


Nocne przebudzenie

Pewnej nocy, gdy nowo narodzone dziecko zapłakało, zmęczona matka nie obudziła się pierwsza.

Otwierając oczy po pewnym czasie, zauważyła, jak jej mąż troszczy się o maleństwo.

Z ulgą przyglądała się, jak od czasu do czasu spogląda na śpiące dziecko, a jej serce rozczuliło się na widok jego twarzy wyrażającej mieszankę zdumienia, rozterki, zachwytu i sceptycyzmu.

Z ciekawością podeszła do niego i szeptem spytała, co myśli, starając się nie zbudzić maluszka.

To nieprawdopodobne – odparł mąż, obejmując ją – jak można było zrobić taką funkcjonalną kołyskę za tak niewiele pieniędzy.


Rodzinny komentator

Weronika i Roman, chcąc mieć trochę czasu dla siebie w weekend, nie mając gdzie zostawić swojego ciekawskiego synka, zaproponowali mu, aby bawił się na balkonie w reportera i relacjonował wydarzenia z okolicy.

Chłopiec z zapałem podjął się zadania, a rodzice zajęli się swoimi sprawami.

– Od strony wschodniej odholowano samochód, od zachodu pojawiła się karetka u sąsiada, państwo z naprzeciwka mają odwiedziny, a dzieciaki z okolicy jeżdżą na rowerach – relacjonował.

Gdy wspomniał, że sąsiedzi się miziają, jego zaskoczeni rodzice przerwali swoje zajęcia.

– Skąd wiesz takie rzeczy? – zdumiał się ojciec.

– Proste, ich córka też siedzi na balkonie – radośnie odparł syn.


Przygoda w domu przyjemności

Przechodząc obok budynku o różowej fasadzie, mały Jasio zapytał ojca, co to za miejsce.

Odpowiedź, że jest to „dom rozkoszy”, tylko podsyciła jego ciekawość.

Postanowiwszy samodzielnie sprawdzić, co kryje się za tajemniczym opisem, Jasio odwiedził miejsce i natknął się na kobietę, która właśnie miała przerwę.

Zapytała chłopca, czym może mu służyć.

Była zdziwiona jego prośbą o „rozkosz za dyszkę”, postanowiła obdarować go kanapkami z Nutellą.

Powróciwszy do domu, Jasio dumnie opowiedział ojcu o swojej wyprawie, na co tata, zaniepokojony, dopytywał o szczegóły.

Jasio z triumfem stwierdził, że dwie porcje „rozkoszy” zdołał przełknąć, ale trzecią tylko wylizał.


Pogrzeb złotej rybki

Mała Zosia, pochłonięta pracą w ogrodzie przed domem, zasypywała duży dół, co zwróciło uwagę sąsiada.

Zapytana, co robi, dziewczynka wyjaśniła, że grzebie swoją zmarłą złotą rybkę.

Sąsiad, zdziwiony rozmiarami dołu, wyraził swoje zdumienie, na co Zosia odparła, że rybka została pochowana razem z jego „przeklętym kotem”.



O nauczycielach 1

Edukacja w Polsce

Potomek bogatego arystokraty z Bliskiego Wschodu rozpoczyna naukę w Polsce.

Niebawem przesyła wiadomość do swoich bliskich:

– Niecodzienne są te okolice. Przybywam na wykłady samochodem pełnym przepychu, tymczasem mój nauczyciel jeździ autobusem…

Nie długo później otrzymuje odpowiedź od ojca:

– Nie martw się, synu. Przesłałem ci własny autobus.


Sprawdzian z geografii

W trakcie szkolnego sprawdzianu z geografii.

Jacek, zwykle borykający się z nauką, zasiada obok Ani, słynącej z doskonałych ocen.

Zamierza dyskretnie zerkać na jej rozwiązania.

Gdy testy zostają ocenione, nauczyciel mówi:

– Jacek, mam wrażenie, że ściągałeś od Ani.

On zaprzecza:

– Absolutnie nie.

Nauczycielka dopytuje:

– A dlaczego wasze rozwiązania są identyczne?

Jacek odpowiada:

– Nie są! Wpisałem inne imię i nazwisko.


Egzamin w akademii medycznej

Podczas egzaminu w akademii medycznej, doświadczony pedagog pyta kandydata o oznaki ciąży.

Kandydat milczy, ktoś mu podszeptuje z tyłu:

– Tłuste włosy, krzywe nogi i duży brzuszek.

Kandydat powtarza to mechanicznie.

Pedagog wstaje i pyta:

– Czy widzi pan, że mam tłuste włosy?

– Tak, rzeczywiście ma pan.

– A moje nogi są krzywe?

– Tak, ma pan krzywe nogi, profesorze.

– A co z moim brzuchem, jest duży?

– Owszem, jest pan posiadaczem dużego brzucha.

– Skoro tak, to gdy nadejdzie czas porodu, zawiadomię pana. Wtedy zaliczę egzamin.


Egzamin w akademii medycznej

Akademia medyczna zaprasza na egzamin z anatomii – identyfikacja organów.

Egzaminujących jest trzech, a na ich biurku umieszczono skrzynię z otworem na dłoń.

W środku znajdują się różne organy do rozpoznania przez dotyk.

Pierwszy student wchodzi, identyfikuje wątrobę, wyciąga ją, odbiera piątkę, opuszcza salę.

Kolejny rozpoznaje nerkę, wyjmuje ją, również otrzymuje najwyższą ocenę, odchodzi.

Następny student, po dłuższym poszukiwaniu, identyfikuje serce, wyjmuje, dostaje piątkę, wychodzi.

Czwarty bada, nie znajdując niczego znanego, w końcu stwierdza:

– Kiełbasa!

– Jak to kiełbasa? Sprawdź ponownie, proszę – nalega egzaminator.

– Jestem pewien, to kiełbasa – utrzymuje student.

– Proszę wyjąć – prosi egzaminator.

Student wyciąga kiełbasę.

Egzaminatorzy są zmieszani, ale decydują się przyznać mu piątkę.

Student odchodzi zadowolony.

Egzaminatorzy wymieniają spojrzenia, a jeden z nich zauważa:

– Panowie, jeśli to była kiełbasa, to czymże była wczorajsza zagrycha do wódki?


Egzamin z logiki

Pewien młody Student pierwszego roku przychodzi na egzamin z logiki i odważnie pyta profesora:

– Panie Profesorze czy zanim zaczniemy egzamin mogę o coś zapytać?

– Oczywiście, proszę pytać – odpowiada uprzejmie Profesor

– Czy Pan się tak na 100% orientuje w tej logice i potrafi odpowiedzieć na każde pytanie?

– Myślę że tak – odpowiada Profesor.

– To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli Pan Profesor na nie nie odpowie wpisuje mi Pan Profesor do indeksu 5, a jeśli Pan Profesor odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.

– OK możemy się tak zrobić, proszę pytać – uśmiecha się Profesor.

– Panie Profesorze proszę powiedzieć co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?

Profesor myśli, myśli, ale niestety nie jest w stanie znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Więc zgodnie z umową wpisuje Studentowi 5 do indeksu. Jednak prosi Studenta, aby odpowiedział mu sam na te pytania, bo chciałby poznać odpowiedzi.

Student uśmiecha się i natychmiast odpowiada:

– Panie Profesorze ma Pan 65 lat i jest pan żonaty z 25-letnią piękną kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana piękna żona ma 19-letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 do indeksu chociaż powinien go Pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.

Pokaż inny dowcip