Poniedziałek rano.
Janek zaspany stoi w kolejce po bułki w osiedlowej piekarni.
Podchodzi jego kumpel z osiedla, także staje w kolejce za Jankiem.
Wpatrzony w telefon nie zauważa Janka.
Janek przygląda się i nie dowierza, przecież Maniek po ósmej powinien być w pracy.
On taki sumienny, przykładny pracownik nie poszedł do pracy.
Przecież jak widzieli się przed weekendem to nie wspominał że ma urlop.
Postanowił zagadać.
– Hej Maniek co ty tutaj robisz? Czemu nie jesteś w pracy? Coś się stało?
– O! Cześć, cześć. Przepraszam nie zauważyłem cię – mówi Maniek – no niestety wyrzucili mnie z pracy.
– Jak to co się stało? Ciebie? Takiego pracownika?
– No cóż wiesz, w piątek były urodziny szefa no i jak był jeden z toastów to on powiedział: „Niech żyją pracownicy” a ja dodałem: „Z czego?” No i mnie wylali…
Poszukiwanie pracy
Do Urzędu Pracy przychodzi po raz kolejny mężczyzna poszukujący pracy.
Wykształcenie wyższe, doświadczenie na kierowniczych stanowiskach.
Podchodzi do okienka i pyta:
– Dzień dobry, czy tym razem znajdzie się dla mnie jakaś posada?
– Tak, proszę Pana. Prezes prężnie rozwijającej się firmy, służbowy samochód, służbowe mieszkanie i około 30 tyś zł wynagrodzenie – odpowiada z uśmiechem pani w okienku.
Zdziwiony a jednoczenie szczęśliwy mężczyzna dopytuje:
– mówi Pani poważnie czy żartuje?
– Oczywiście ze żartuje, ale to Pan zaczął.
Pokaż inny dowcip