Wszędzie boli

Przychodzi zmartwiona kobieta do lekarza i skarży się na ból.

Lekarz prosi o wskazanie miejsca gdzie ją boli.

Pacjentka z grymasem twarzy odpowiada:

– Wszędzie.

– Jak to wszędzie, proszę Panią proszę doprecyzować swoją wypowiedź – prosi spokojnie lekarz.

Kobieta dotyka lewego kolana środkowym palcem u prawej ręki i mówi;

– Tu mnie boli.

Następnie dotyka czoła tym samym palcem

– O tu mnie boli.

Potem dotyka prawego ucha:

– O tu też mnie boli – mówi z grymasem bólu kobieta.

Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się:

– Czy Pani jest naturalną blondynką?

– Tak Panie doktorze, ale co to ma wspólnego z moim bólem?

– Tak myślałem – kontynuuje lekarz. Postawiłem diagnozę dodaje – ma pani złamany palec.



Gdzie jest światło…?

Blondynka dzwoni do swojej koleżanki i mówi:

– Przyjedź do mnie, to ci pokażę coś ekstra!

Więc koleżanka przyjechała, a blondynka podekscytowana mówi:

– Mam takie coś w kuchni na ścianie, chodź to ci pokażę.

Idą do kuchni, blondynka gasi i zapala parę razy światło, mówiąc:

– Patrz, jest światło, nie ma, jest, nie ma…

A koleżanka na to:

– Ciekawe gdzie jest światło, gdy go nie ma?

Blondynka otwiera lodówkę i mówi:

– Tutaj!

Pokaż inny dowcip