Nauczycielka historii, po lekcji w 2c, wraca bardzo zdenerwowana do pokoju nauczycielskiego.
Spotyka w nim dyrektora i nawiązuje się między nimi rozmowa, w której historyczka może się wygadać:
– Ach ta 2c, co ja z nimi mam. Nie wytrzymam z nimi tak dłużej… Dzisiaj na lekcji, wyobraź sobie, pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni jeden przez drugiego krzyczą, że to żaden z nich!
Dyrektor patrzy na zdenerwowaną nauczycielkę i uspokajającym głosem odpowiada:
– Koleżanko proszę się uspokoić i nie denerwować. Może rzeczywiście chłopcy z tej klasy są niewinni i trzeba poszukać winowajcy z innej klasy?
Wesoły wykładowca
Wykładowca przed ustnym egzaminem zapisuje na tablicy cyfry 3, 4 oraz 5.
Następnie zwraca się do studentów:
– Proszę Państwa, a teraz wszyscy podnosimy ręce i serdecznie machamy w kierunku tablicy.
Zaskoczeni studenci obawiający się ustnego egzaminu podnieśli ręce i machają.
Nauczyciel przygląda się i po chwili dodaje:
– Brawo, brawo, właśnie jakże optymistycznie i miło pożegnali się Państwo z tymi ocenami.
Pokaż inny dowcip