Siedzi facet na ulicy obok kosza z pestkami z jabłek.
Podchodzi policjant i pyta:
– Co tam masz?
– Sprzedaję pestki z jabłek.
– A do czego służą…?
– Po zjedzeniu jednej człowiek staje się mądrzejszy.
– A po ile je sprzedajesz?
– 15 zł za sztukę.
– Daj mi jedną.
Policjant zjadł pestkę, pomyślał i mówi:
– Poczekaj chwilę! Za 15 zł mogłem kupić kilka kilo jabłek i mieć z nich mnóstwo pestek zamiast jednej!
– Widzi Pan? Już poskutkowało.
– Rzeczywiście. Daj jeszcze dwie.
Zgłoszenie
Do pewnego gospodarstwa domowego w podmiejskiej wiosce przyjechał policyjny patrol na interwencję wezwaną przez sąsiada który usłyszał krzyki.
Policjant po wejściu do mieszkania i wstępnych oględzinach łączy się z komisariatem:
– Komendancie, przyślij proszę ekipę z kryminalnego!
– Szczegóły proszę – odpowiada komendant.
– Ofiara to mężczyzna, lat 25, jego własna matka kilkanaście razy trafiła go kuchennym nożem za to, że wszedł do kuchni na świeżo umytą jeszcze mokrą podłogę.
– Aresztowaliście matkę ofiary? – dopytuje komendant
– Nie Komendancie, niestety podłoga jeszcze jest mokra.
Pokaż inny dowcip