Nie czeka w kolejce

Pewien facet zagląda do salonu fryzjerskiego i pyta:

– Ile musiałbym czekać na strzyżenie?

Fryzjer rozgląda się po ilości klientów czekających w kolejce i mówi:

– Jakieś dwie godziny.

Facet wychodzi.

Po kilku dniach ten sam facet znowu pojawia się w salonie fryzjerskim i pyta:

– Ile będę musiał czekać na strzyżenie?

Fryzjer znowu patrzy po klientach na długą kolejkę i mówi:

– Jakieś dwie godziny.

Facet nie decyduje się czekać i wychodzi.

Po tygodniu ten sam facet znowu wraca i pyta:

– Ile będę musiał czekać na strzyżenie?

Fryzjer rozgląda się i mówi:

– Jakieś półtorej godziny.

Facet znowu wychodzi.

Fryzjer prosi kumpla, który czeka w kolejce na swoją kolej:

– Hej, Rysiek, idź za tym facetem i zobacz, gdzie on pójdzie.

Po chwili Rysiek wraca śmiejąc się w głos.

Fryzjer zdziwiony pyta:

– Co się stało, sprawdziłeś, gdzie ten facet poszedł?

Rysiek spojrzał na kumpla i nadal zanosząc się śmiechem mówi:

– Do twojego domu.



Poranna prośba

Pierwszy stycznia – poranek po porządnej, licznej imprezie sylwestrowej w domu Joli i Marka – narzeczeństwa z 5-letnim stażem.

Ona siedzi na kanapie, pije kawę; on kończy zmywać naczynia po imprezie.

W pewnej chwili odwraca się, patrzy na swoją kobietę głęboko w oczy i pyta:

– Kochanie, wyjdziesz za mnie…?

Jola patrzy na narzeczonego ze wzruszeniem i ogromnym szczęściem w oczach i odpowiada:

– Tak! Tak! Kochanie…

A Marek dopowiada:

– Ze śmieciami?

Pokaż inny dowcip