Szczęściara

Żona wraca do domu i mówi męża:

– Wiesz, kochanie co się stało? Dzisiaj mi się poszczęściło. Idę obok śmietnika, a tam przy nim stoi para super pantofli, piękne w moim stylu, patrzę a do tego mój rozmiar, więc wzięłam.,

Mąż znudzony odpowiada:

– Taaak oj tak poszczęściło Ci się.

Po paru dniach żona znowu wraca do domu i mówi podekscytowana:

– Kochanie wyobrażasz sobie, że dzisiaj pod domem, na żywopłocie znalazłam futro z norek. Przymierzyłam i znowu miałam szczęście – mój rozmiar. Więc go sobie wzięłam.

Mąż kręci głową ze zdziwieniem:

– Oj kochana kochana, ależ z ciebie szczęściara. Nie to co ja. U mnie szczęścia w ogóle brak. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj wieczorem rękę pod poduszkę, wyciągam męskie gacie, przymierzam – i cóż… nie mój rozmiar.



Niespodziewane skutki uboczne

Pewien mężczyzna żali się lekarzowi seksuologowi, ze jego żona zupełnie straciła zainteresowanie seksem.

Lekarz postanowił, przepisać mu pewne pastylki, które działają na kobiety.

Kazał, niepostrzeżenie wrzucić jedną żonie do wieczornego napoju.

Mąż wraca do domu robi kolację – niespodziankę dla żony i niepostrzeżenie do herbaty wrzuca jedną pastylkę zgodnie z zaleceniem lekarza.

Para je kolacje.

Mąż wyczekuje, wyczekuje i nic się nie dzieje.

Otwiera więc wino i tak, aby żona nie widziała wrzuca do kieliszka kolejną pastylkę zarówno żonie jak i sobie.

Czeka, czeka i nic.

Nadal nic się nie dzieje, więc położyli się spać.

Nagle, żona przytula się do męża, przeciąga i mruczy mu do ucha:

– Kochanie, misiaczku jak ja potrzebuję mężczyzny…

Mąż przerażony, bo zaczyna dziać się z nim coś niedobrego, przytula żonę i szepcze:

– O rany, kochanie nie uwierzysz, ja też…

Pokaż inny dowcip