Spotyka się dwóch kumpli, którzy nie widzieli się od wielu lat:
– Co u Ciebie słychać?
– W sumie nic szczególnego, ożeniłem się, mam dzieci.
– Ile?
– Och, najpierw urodziły się bliźniaki, potem urodziły się bliźniaczki, potem znowu bliźniaki, po dwóch latach znowu bliźniaczki, a teraz za trzy miesiące żona ma urodzić kolejne bliźniaki…
– Mówisz poważnie?! – Dziwi się kolega – Za każdym razem trafiają wam się bliźniaki?
– No nie, na szczęście były takie razy, że nic się nie urodziło.
Alimenty
W trakcie rozprawy rozwodowej sędzia mówi do pana Janka:
– Po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji, zdecydowałem przyznać pana żonie miesięczne alimenty w wysokości 5 tys. złotych.
Na to Janek z uśmiechem odpowiada:
– Doskonale, Panie Sędzio. Ja również postaram się dorzucić coś od siebie, gdy tylko będę miał taką możliwość.
Pokaż inny dowcip