Do baru, prawdziwej speluny, wchodzi mały wystraszony chłopak i nieśmiało pyta:
– Panowie, bardzo przepraszam, czyj to amstaff jest uwiązany przed wejściem?
Podnosi się gitantyczny, łysy dresiarz i rzuca:
– Mój, bo co ??
Na to przestraszony chłopak:
– Bardzo mi przykro, ale chyba mój szpic go zabił.
– Jak niby miał by to zrobić?!!
– Pana pies się nim udławił…
Najtrudniejsze puzzle
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
– Ma pani jakieś trudne puzzle?
– Łąka, 500 elementów.
– Eee… to na 5 minut…
– To może koń, 1000 elementów?
– A to na 10 minut…
– No to najtrudniejszy zestaw – zachód słońca, 3000 elementów!
– To na 15 minut…
– Panie! Idź sobie pan do piekarni, kup bułkę tartą i poskładaj sobie z niej pan rogalika!
Pokaż inny dowcip