Gdzie jest światło…?

Blondynka dzwoni do swojej koleżanki i mówi:

– Przyjedź do mnie, to ci pokażę coś ekstra!

Więc koleżanka przyjechała, a blondynka podekscytowana mówi:

– Mam takie coś w kuchni na ścianie, chodź to ci pokażę.

Idą do kuchni, blondynka gasi i zapala parę razy światło, mówiąc:

– Patrz, jest światło, nie ma, jest, nie ma…

A koleżanka na to:

– Ciekawe gdzie jest światło, gdy go nie ma?

Blondynka otwiera lodówkę i mówi:

– Tutaj!



Egzamin na prawo jazdy…

Egzamin na prawo jazdy. Instruktor i trzy blondynki:

– Jakiego koloru jest biały polonez?

– Może czarny?

– Niestety nie, może pani numer dwa.

– Może czerwony?

– Niestety nie, może pani numer trzy.

– Może… biały?

– Bardzo dobrze, pytanie numer dwa: ile drzwi ma czterodrzwiowy polonez?

– Może trzy?

– Niestety nie, może pani numer dwa.

– Może dwa?

– Niestety nie, może pani numer trzy, pani tak ostatnio ładnie odpowiedziała.

– Może… biały?

Pokaż inny dowcip