Jaś w operze

Jaś z tatą poszli do opery.

Chłopiec pyta:

– Tato, czemu ten pan grozi tamtej pani kijem?

– On jej nie grozi, tylko dyryguje…

– To dlaczego ona krzyczy?



Matka jest tylko jedna…

Nauczycielka kazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.

– No dzieci przeczytajcie co napisaliście – może zaczniemy od Małgosi.

– Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.

– Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek

– Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.

– Pawełku 5 siadaj.

Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.

– Jasiu a ty, co napisałeś?

– W domu impreza, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.

Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:

Matka! Jest tylko jedna!

Pokaż inny dowcip