Jazda na oślep

Jedzie mężczyzna, zmęczony po całym dniu pracy.

Wieczór, bardzo mgliście, nic nie widać, pada deszcz.

Mężczyzna zastanawia się jak tu jechać aby bezpiecznie dojechać do domu.

W końcu zauważa przed sobą samochód, a raczej same jego tylne światła.

Postanawia, że będzie za nim jechał.

Jedzie tak za nim jakiś już czas, szczęśliwy, że sam nie musi obserwować drogi, aż tu nagle światła gasną…

Mężczyźnie nie udało się w porę zahamować i uderza w tył samochodu za którym jechał.

Wyskakuje zdenerwowany i krzyczy:

– Panie co Pan, nic nie widać, mgła, zerowa widoczność, a Pan światła gasi?

Na to ten który jechał jako pierwszy:

– Panie ale jak dojechałem do domu, wjechałem do garażu, to po co mam dalej światła w samochodzie palić…?



W teksasie wszystko jest większe

Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas.

Wsiada do samolotu teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu.

– Hej – mówi niewidomy – ale duży fotel.

– W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej – mówi siedzący obok pasażer.

Po lądowaniu samolotu niewidomy pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel z piwem, bada go dłońmi i mówi z podziwem:

– Ale duże kufle tu macie.

– W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej – mówi barman.

Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta.

– Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej.

Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy:

– Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!

Pokaż inny dowcip