Nie zadzieraj z Bacą…

Baca pobierał lekcje walki u Japończyka. Trzask. Prask. Baca leży. Po chwili pyta:

– Co to było?

– Ka – Ra – Te!

– Taki żeś mądry? To pokaż jeszcze coś!

Trzask. Prask. Baca leży. Po chwili pyta:

– Co to było?

– Kung – Fu!

– Zaczekaj, teraz ja ci coś pokażę!

Trzask. Prask. Japończyk leży. Po chwili przyjeżdża karetka. W szpitalu Japończyk pyta się Bacy.

– Co to było?

– Ciu – Pa – Ga!



Wycieczka w Krakowie

Przewodnik oprowadza grupę turystów z Japonii po Krakowie.

– To jest Barbakan. Budowano go przez pięć lat.

– U nas wybudowano by go w trzy lata. – komentują zwiedzający.

Idą dalej.

– To jest kościół Mariacki. Jego budowa trwała sześć lat.

– Lat? W Japonii zajęłoby to najwyżej rok.

Dochodzą do Wawelu, a przewodnik milczy jak zaklęty.

– Co to jest? – pytają turyści.

– Nie mam zielonego pojęcia. Jeszcze wczoraj tego tu nie było.

Pokaż inny dowcip