Idzie Policjant i prowadzi pingwina za łapę.
Spotyka go kolega i pyta:
– Co ty robisz z tym pingwinem?
– A przyplątał się i nie wiem co z nim zrobić.
Kolega na to:
– Zaprowadź go do ZOO.
Po paru godzinach spotykają się ponownie a policjant nadal z pingwinem. Kolega pyta:
– No i co?
– Obejrzeliśmy ZOO, a teraz idziemy do kina.
Buty z krokodyla
Na rocznicę ślubu, żona funkcjonariusza pragnęła mieć buty z krokodyla.
Tak więc on udał się do Egiptu.
Po powrocie, dzieli się swoją opowieścią z kolegami w pracy:
Udałem się nad Nil, przeszukiwałem okolice, przeszukiwałem, przeszukiwałem, aż w końcu napotkałem krokodyla.
Wyrzuciłem się z krzaków, schwytłem bestię, pałowanie, gaz i końcu krokodyl padł.
Przewróciłem go na plecy i…
No i co?!!!
Nic.
Trafiłem na krokodyla bez butów!
Pokaż inny dowcip