Mężczyzna wchodzi do agencji rekrutacyjnej i pyta:
– Czy macie jakąś ofertę pracy dla księgowego?
– Oferujemy stanowisko głównego księgowego w przedsiębiorstwie budowlanym. Wymagania to wykształcenie wyższe, biegła znajomość języka angielskiego, minimum pięć lat doświadczenia.
– A może coś mniej wymagającego?
– Możemy zaproponować miejsce w urzędzie państwowym jako referent w dziale księgowości, wymagane dwa lata doświadczenia.
– Hmm, to nadal za trudne. Macie coś łatwiejszego?
– Tak, mamy idealną propozycję dla osób bez specjalnych kwalifikacji: Ministerstwo Finansów, Wydział Podatków Pośrednich, Dział VAT.
W osiedlowej piekarni
Poniedziałek rano.
Janek zaspany stoi w kolejce po bułki w osiedlowej piekarni.
Podchodzi jego kumpel z osiedla, także staje w kolejce za Jankiem.
Wpatrzony w telefon nie zauważa Janka.
Janek przygląda się i nie dowierza, przecież Maniek po ósmej powinien być w pracy.
On taki sumienny, przykładny pracownik nie poszedł do pracy.
Przecież jak widzieli się przed weekendem to nie wspominał że ma urlop.
Postanowił zagadać.
– Hej Maniek co ty tutaj robisz? Czemu nie jesteś w pracy? Coś się stało?
– O! Cześć, cześć. Przepraszam nie zauważyłem cię – mówi Maniek – no niestety wyrzucili mnie z pracy.
– Jak to co się stało? Ciebie? Takiego pracownika?
– No cóż wiesz, w piątek były urodziny szefa no i jak był jeden z toastów to on powiedział: „Niech żyją pracownicy” a ja dodałem: „Z czego?” No i mnie wylali…
Pokaż inny dowcip