Prośba sprzątaczki

Do dyrektora oddziału banku przychodzi sprzątaczka:

– Dyrektorze, proszę dać mi wreszcie klucze od bankowego sejfu.

– Zwariowała Pani?! – krzyczy dyrektor.

– Nie, wcale nie. Po prostu nie chce mi się już męczyć pół godziny wytrychami. Robię tam porządki w 5 minut. Szkoda czasu.



Kredyt hipoteczny

Rozmawia dwóch kumpli po pracy:

– Słuchaj, w końcu zdecydowałem się na wzięcie kredytu hipotecznego. Chcę kupić dom.

– Serio? To świetnie! W którym banku?

– Wybrałem bank, który oferuje najniższe oprocentowanie i najlepsze warunki. Ale, wiesz, rozmowa z doradcą kredytowym była dość zaskakująca.

– Co się stało?

– No więc, doradca zapytał mnie, czy znam różnicę między bankiem a kredytem.

– I co odpowiedziałeś?

– Powiedziałem, że bank to miejsce, gdzie biorę kredyt, a kredyt to pieniądze, które biorę z banku.

– Brzmi logicznie. Co doradca na to?

– Uśmiechnął się i powiedział: „Tak, ale różnica jest taka, że bank zawsze będzie miał twoje pieniądze, a kredyt… kredyt zawsze będzie miał ciebie!”

Pokaż inny dowcip