Przedszkole, po obiedzie pani mówi…

Przedszkole, po obiedzie pani mówi:

– Dzieci, teraz robimy kupkę.

Po zrobieniu idziemy do ogrodu bawić się, ale pójdą tylko te dzieci, które zrobią kupkę!

Dzieci siedzą w rządku na nocnikach i robią swoje. Po chwili Jasio zaczyna płakać! Pani podchodzi i pyta:

– Jasiu, czemu płaczesz?

– Bo nie pójdę się bawić 🙁

– A co Jasiu, nie możesz kupki zrobić?

– Mogę!

– No to czemu płaczesz?

– Bo Karol mi zabrał!



Bo fantazja jest od tego aby bawić się na całego…

Nauczycielka młodszych klas uczy się dzieci fantazji i oryginalnego myślenia.

– Dzieci, pomyślcie, co by to mogło być: szare przy drodze?

– Betonowa ściana.

– Dobrze. Lecz jeszcze też być może i osiołek. A co to takiego duże i brązowe w polu?

– Krowa.

– Dobrze. Jednak również może być stóg starego siana… Na to Jasiu z tylnej ławki szkolnej:

– Lub kupa gówna!

– Jasiu, Ty zawsze głupoty mówisz!

– A może też coś zapytam?

– No, spróbuj…

– Co by to mogło być – kiedy to wkładam jest twarde, suche i proste, a kiedy wyciągam – miękkie, mokre i obwisłe? Nauczycielka, czerwona, szybko przecina klasę i daje Jasiowi dźwięczny policzek. Jasiu (pocierając policzek):

– Dobrze. Ale to mogła być guma do żucia!

Pokaż inny dowcip