Na komisariat policji wbiegają dwaj zdyszani chłopcy z bardzo powanymi minami.
Jeden krzyczy przez drugiego:
– Panie Władzo! Panie Władzo, Nasz nauczyciel… Nasz nauczyciel…
W końcu jeden z policjantów podchodzi do chłopców uspakaja ich i pyta:
– Co mu jest? Miał wypadek?
– Nie, nie. Panie Władzo, on źle zaparkował!
Kto jest winny
Nauczycielka historii, po lekcji w 2c, wraca bardzo zdenerwowana do pokoju nauczycielskiego.
Spotyka w nim dyrektora i nawiązuje się między nimi rozmowa, w której historyczka może się wygadać:
– Ach ta 2c, co ja z nimi mam. Nie wytrzymam z nimi tak dłużej… Dzisiaj na lekcji, wyobraź sobie, pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni jeden przez drugiego krzyczą, że to żaden z nich!
Dyrektor patrzy na zdenerwowaną nauczycielkę i uspokajającym głosem odpowiada:
– Koleżanko proszę się uspokoić i nie denerwować. Może rzeczywiście chłopcy z tej klasy są niewinni i trzeba poszukać winowajcy z innej klasy?
Pokaż inny dowcip