Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na ból…

Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na ból.

– Gdzie panią boli? – pyta się lekarz.

– Wszędzie – odpowiada kobieta.

– Jak to wszędzie, proszę być bardziej dokładnym.

Kobieta dotyka kolana palcem wskazującym:

– Tu mnie boli.

Następnie dotyka lewego policzka:

– O tu mnie boli.

Potem dotyka prawego sutka:

– O tu też mnie boli – mówi z grymasem bólu kobieta.

Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się:

– Czy Pani jest naturalną blondynką?

– Tak.

– Tak myślałem – kontynuuje lekarz – ma pani złamany palec.



Dwie blondynki wykonały wielki skok na bank…

Dwie blondynki wykonały wielki skok na bank. Zabrały z niego dwa duże worki. Podzieliły się nimi bez zaglądania, co zawierają. Po 5 latach złodziejki spotykają się przypadkowo.

– Co było w twoim worku? – pyta pierwsza.

– 3 mln złotych.

– Super! Co z nimi zrobiłaś?

– Kupiłam dom, samochód, podróżowałam po świecie. A co było w twoim worku?

– Niezapłacone rachunki.

– I co z nimi zrobiłaś?

– Powolutku spłacam…

Pokaż inny dowcip