Przychodzi kobieta do psychiatry i mówi:
– Panie doktorze, mam problem. Mój mąż udaje samolot.
– Niech go pani do mnie przyprowadzi – odpowiada lekarz.
– Obawiam się, że to niemożliwe.
– Dlaczego?
– Ma Pan tu za mało miejsca do lądowania.
W trakcie operacji
Szpital. Operacja.
– Doktorze kochany, mam prośbę.
– Proszę się nie martwić, leży pan już na stole, a ja operuję od 10 lat.
– Rozumiem, panie doktorze, ale jednak zdecydowanie proszę, żeby…
– Cicho!
– Ale jednak…
– Niech pan zamilknie, albo każę dać panu zastrzyk usypiający!
– Dzięki Bogu… O to właśnie mi chodziło…
Pokaż inny dowcip