Pewnego dnia starsza Pani, która skończyła niedawno 90 lat zjawiła się u swojego prawnika w pewien piątkowy ranek i mówi bardzo poważnie:
– Chcę rozwodu z moim obecnym mężem!
Prawnik zaniemówił, zaszokowany siedzi i intensywnie myśli.
W pewnym momencie, jak już doszedł do siebie pyta:
– Pani Kowalska, jesteście małżeństwem od ponad 70 lat! Cóż takiego, na Boga, mogło się stać, że zdecydowała się Pani wziąć rozwód?
Staruszka popatrzyła mu w oczy, odchrząknęła i odpowiada:
– Chcieliśmy z tym poczekać, no wie Pan do momentu, aż wszystkie nasze dzieci umrą…
Wygrana w lotto
Żona wraca do domu, rozbiera się z kurtki i zmienia obuwie, jak w każdym polskim domu.
Wchodzi do kuchni, siada przy stole.
Mąż w tym czasie robi herbatę.
– Zrobić i tobie, kochanie? – pyta żonę.
– Poproszę – odpowiada żona.
Po chwili ciszy mąż stawia herbaty na stole, a żona, patrząc mu głęboko w oczy, pyta:
– Kochanie, co byś zrobił, gdybyś wygrał w Totolotka?
Mąż się chwilę zastanawia i odpowiada:
– Podzieliłbym wygraną na pół, wziął swoją połowę, zostawił cię i sam wyruszył w świat.
Żona przez chwilę patrzy na męża, po czym spokojnym tonem odpowiada:
– Ok, to masz tutaj połowę mojej wygranej, i w drogę… – kładąc 8 zł na kuchennym stole.
Pokaż inny dowcip