Szczęściara

Żona wraca do domu i mówi męża:

– Wiesz, kochanie co się stało? Dzisiaj mi się poszczęściło. Idę obok śmietnika, a tam przy nim stoi para super pantofli, piękne w moim stylu, patrzę a do tego mój rozmiar, więc wzięłam.,

Mąż znudzony odpowiada:

– Taaak oj tak poszczęściło Ci się.

Po paru dniach żona znowu wraca do domu i mówi podekscytowana:

– Kochanie wyobrażasz sobie, że dzisiaj pod domem, na żywopłocie znalazłam futro z norek. Przymierzyłam i znowu miałam szczęście – mój rozmiar. Więc go sobie wzięłam.

Mąż kręci głową ze zdziwieniem:

– Oj kochana kochana, ależ z ciebie szczęściara. Nie to co ja. U mnie szczęścia w ogóle brak. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj wieczorem rękę pod poduszkę, wyciągam męskie gacie, przymierzam – i cóż… nie mój rozmiar.



Sposób na odchudzanie

Pewna młoda dziewczyna co dwa tygodnie wraca do rodzinnego miasta na weekend i odwiedza swoich rodziców.

Wspólnie przygotowują posiłek, nakrywają do stołu, spędzają razem czas.

Podczas przygotowywania sałatki, młoda dziewczyna otworzyła lodówkę i ujrzała na środku drzwi od wewnątrz przyklejone zdjęcie pięknej, smukłej, zgrabnej i dość skąpo ubranej dziewczyny.

Zdezorientowana, zapytała mamę:

– Mamo, po co wisi tutaj to zdjęcie?

– Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się – odpowiedziała, lekko zawstydzona, mama.

– I co, działa? – dopytywała dziewczyna.

– Tak i nie, kochanie, zależy z której strony patrzeć – odpowiedziała mama.

– To znaczy, możesz mi to wytłumaczyć? – dopytywała córka.

– No bo ja straciłam 4 kg, ale twój ojciec przytył 6 kg – wyjaśniła matka.

Pokaż inny dowcip