W szpitalnym laboratorium

W poczekalni szpitalnego laboratorium siedzi facet i głośno płacze. Inny postanowił go pocieszyć:

– Niech pan nie płacze. Wszystko będzie dobrze…

– Łatwo panu powiedzieć. Przyszedłem oddać krew, a oni przez pomyłkę amputowali mi palec.

Na te słowa niedoszły pocieszyciel zaczął płakać trzy razy głośniej niż jego poprzednik.

– Co się panu stało? Czemu pan płacze? – pyta pacjent bez palca.

– Bo wie pan… ja tu przyszedłem oddać mocz do analizy…



Przychodzi facet do psychiatry

Przychodzi facet do psychiatry i upiera się, że umie latać.

Psychiatra mu oczywiście nie wierzy, ale klient się upiera, że umie latać.

Psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi polecieć.

Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu.

Lekarz zachwycony pyta się czy on też mógłby tak polatać.

Na co facet, że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami.

Lekarz wyskakuje i się oczywiście spada na ziemię. Na co facet:

– Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał drania.

Pokaż inny dowcip