Kolega z ławki podzielił się z Jasiem sekretem, jak łatwo wyciągnąć coś od dorosłych:
– Wystarczy powiedzieć „Wiem wszystko” i każdy się załamie, bo każdy ma coś na sumieniu…
Jasio, podekscytowany, postanowił sprawdzić tę teorię w domu.
Podszedł do mamy i oznajmił:
– Wiem wszystko.
Natychmiast dostał 50 złotych i nakaz milczenia wobec taty.
Zadowolony, poszedł do ojca i powtórzył swoje magiczne zdanie:
– Wiem wszystko.
Od ojca dostał 100 złotych i podobne zalecenie, aby nic nie mówił mamie.
Jaś, pełen entuzjazmu, zdecydował się wypróbować metodę na kolejnej osobie poza rodziną.
Kiedy przyszedł listonosz z przesyłkami, Jaś wykorzystał okazję.
– Wiem wszystko! – wykrzyknął radośnie.
Na te słowa listonosz uronił łzy, upuścił listy na ziemię, rozwarł ramiona i szepnął:
– Przytul więc tatę…
Jasio dostał szóstkę w szkole
Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
– Mamo, dostałem szóstkę!
Przez następne cztery dni ciągle to samo. Mama mówi do taty:
– Ostatnio Jasiu dostaje bardzo dobre oceny. Nauka nigdy nie szła mu tak dobrze.
Na to ojciec:
– Czas kupić wykrywacz kłamstw, który gdy ktoś kłamie brzęczy.
Następnego dnia Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
– Mamo, dostałem szóstkę!
Bzz…
– No dobra piątkę.
Bzz…
– Czwórkę.
Bzz…
– Trójkę.
Bzz…
– Dwójkę.
Bzz…
– Jedynkę.
Na to mama:
– No no ładnie. Kiedy ja byłam w Twoim wieku dostawałem same szóstki.
Bzz…
– Yyy piątki.
Bzz…
– Czwórki.
Na to ojciec:
– Kiedy ja chodziłem do szkoły…
Bzz…
Pokaż inny dowcip