Dyrektor pewnej szkoły podstawowej przechadza się korytarzem.
Z jednej klasy dochodzą głośne wrzaski.
Wchodzi do środka, łapie za rękę najgłośniej wrzeszczącego, wyprasza go na korytarz i stawia w kącie.
Po chwili z klasy wybiegają dwaj chłopcy, którzy pytają:
– Czy możemy już iść do domu?
– A z jakiej racji?
– No, bo skoro nasz nowy nauczyciel geografii stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?
Co jest na obrazku
Pani pokazuje dzieciom w przedszkolu obrazek i pyta Stasia o to co na nim widzi:
– Jakiś pan siusia na trawę. – mówi Stasio.
– Stasiu, nie mówi się „siusia na trawę”, tylko tnie trawę. A najlepiej będzie powiedzieć, że kosi trawę.
Po chwili kolega Stasia woła do Pani:
– Proszę Pani, proszę Pani! Stasiu kosi ławkę.
Pokaż inny dowcip