Dwóch kumpli postanowiło pojechać pociągiem do Francji.
Gdy dojechali byli bardzo głodni.
Poszli więc do francuskiej restauracji i zabrali się do przeglądania menu.
W pewnej chwili jeden mówi do drugiego:
– Ja nie umiem mówić po francusku a ty?
– Nie martw się damy radę.
– Ale jak zamówimy jedzenie?
– Wystarczy, że zamawiając jedzenie do każdego wyrazu dodamy na początku „La”.
Gdy zjawił się kelner, zamawiają:
– La sok, la frytki, la sałata, la kawa, la stek.
Po kilku chwilach otrzymali pełne zamówienie.
Gdy zjedli wszystko jeden mówi do drugiego:
– Wiesz co, ty to naprawdę umiesz dogadać się po francusku.
Usłyszał to kelner, który podawał im jedzenie i zwrócił się w ich stronę mówiąc:
– La figę byście zamówili i zjedli, jakbym nie był też Polakiem.
Prezent dla teściowej
Dwaj szwagrowie zdecydowali się sprawić teściowej prezent urodzinowy w postaci złotych kolczyków.
Przed podjęciem ostatecznej decyzji, zawędrowali do lokalnego baru.
Po kilku drinkach, jeden z nich zauważa:
– Zobacz, nie wystarczy nam na złote kolczyki. Tym razem kupimy srebrne…
Godziny mijały.
– Słuchaj, chyba nawet na srebrne kolczyki fundusze się skończyły, ale mam inny plan. Tym razem tylko przekłujemy jej tylko uszy…
Pokaż inny dowcip