Wycieczka do stolicy

Starszy Pan wybrał się do Warszawy swoim maluszkiem.

Maluszek już wiekowy.

Trochę pordzewiały.

Generalnie wygląda tak jakby miał się zaraz rozpaść.

Zaparkował na ul. Wiejskiej w Warszawie.

Podbiega do niego ochroniarz w garniturze.

– Uciekaj stąd. Tu jest sejm. Tu chodzą posłowie, senatorowie i prezydent!

Dziadek odpowiada spokojnie:

– Nie boję się, mam alarm!



Psoty

Umieszczono starszego pana w areszcie.

Wchodząc do celi wypełnionej groźnymi typami, usłyszał pytanie:

– Dlaczego cię tu zamknęli, staruszku?

– Za psoty.

– Jakie psoty? Nie wciskaj nam bajek, powiedz szczerze, za co cię wsadzili!

– Mogę wam to zademonstrować – odpowiedział staruszek.

– No to dawaj, pokaż – rzekł zaciekawiony lider więźniów.

Staruszek, po krótkiej modlitwie, podszedł do wiadra służącego jako toaleta i zapukał w drzwi.

Gdy strażnik zajrzał przez wizjer, staruszek oblał go zawartością wiadra, odstawił je na miejsce i stanął obok drzwi.

Chwilę później drzwi się otworzyły, a w nich pojawiła się grupa rozgniewanych strażników, w tym jeden cały brudny.

Powiedzieli do staruszka:

– Odsuń się, żebyś przypadkiem nie oberwał.

Pokaż inny dowcip